Autorem tego tekstu jest Krzysztof Fornalski.



Historia a fikcja w grze Polanie

      Do napisania tego tekstu skłoniła mnie przede wszystkim zbliżająca się data premiery gry "Polanie 2", a także osobista pasja do pierwszej części. Lecz cóż właściwie chciałbym napisać? Otóż pragnąłbym naprostować kilka błędów natury historycznej w grze. Zdaję sobie zupełnie sprawę, iż fabuła jest bardziej bajkowa, więc nie będę się czepiał, iż żadnego sojuszu między sąsiadami Polan nie było. Jednak najbardziej intryguje mnie położenie geograficzne owych sąsiadów, czyli Wieletów, Pomorzan, Wiślan i Mazowszan. Najśmieszniejsze w tym wszystkim jest fakt, iż ci pierwsi NIE mieszkali na ziemiach polskich! Wieleci zamieszkiwali dzisiejszą Brandenburgię w Niemczech, a nie Ziemię Lubuską i część Wielkopolski jak to ma miejsce w grze. W tym miejscu znajdowały się następujące plemiona: Pyrzyczanie, Lubuszanie i Dziadoszanie. Wiem, iż chciano bardziej uogólnić nazwy plemienne odwołując się do najsilniejszych na danym regionie, ale w tym przypadku w grze zamiast Wieletów wystąpić powinni Lubuszanie (ew. Łużyczanie, którzy zamieszkiwali - i nadal zamieszkują! - ziemie nieco na południe - lecz w sumie też poza dzisiejszą Polską). Co do Pomorzan - właściwie leżą na swoim miejscu w grze :). Może trochę sięgają zbytnio na zachód, gdyż tam znajdowało się bardzo potężne plemię Wolinian, którzy POWINNI znaleźć się w grze ze względu na mocną tradycję historyczną. Następni idą na rożen Mazowszanie - autor dał im za dużo terenów. Oczywiście w późniejszym okresie je zdobyli, ale wcześniej byli tam (tj. na południowej części obszaru plemienia w grze) Sieradzanie i Łęczycanie. A co do Wiślan - w grze zagarnęli kawał Śląska (Ślężanie) i Kielecczyzny (Lędzianie). Poza tym było to najsilniejsze (poza Polanami) plemię w ówczesnej Polsce (której jeszcze nie było ;)), które w zasadzie utworzyło coś w rodzaju zorganizowanego państwa. Bardzo mnie zaskakuje totalny rozbiór Śląska przez giercowskich Wiślan i Wieletów! Przecież Ślężanie to jedno z najważniejszych plemion, a zostali pominięci przy tworzeniu gry. A szkoda... No dobrze, a teraz najważniejsza sprawa - położenie geograficzne samych Polan. Ich stolicą było Gniezno, więc powinni znajdować się dalej na północny zachód od miejsca w grze. Wiem, że to wszystko jest mało znaczące, ale jednak dla niektórych irytujące...
      Kolejna sprawa - religia starożytnych Słowian. Była to religia politeistyczna, czyli wielobóstwo, a tym czasem w grze teksty między misjami odwoływają się do jednego boga, którym jest Światowit (niekiedy pisany przez - AAARRGH!!! - literkę D na końcu - totalny błąd!!!!). No ale nie oto mi chodziło. Tak naprawdę to nasi przodkowie nie znali Światowita, bo takiego boga w ogóle nie było! To współcześni historycy go wymyślili, by ułatwić sobie robotę przy nauczaniu w szkołach nieświadomych małolatów. A skąd to się wzięło? Otóż (podejrzewam) od Świętowita, boga wojny i obfitości. Głównym bogiem wszystkich Słowian był Trzygłów (który został zdetronizowany przez swe dzieci). Najprawdopodobniej miał on siedmioro potomstwa: Perun (bóg nieba i piorunów - wspomniany wcześniej Świętowit był synem jego i Perperuny), Mokosz (matka Ziemi), Weles (pan umarłych), Swaróg (bóg Słońca, ojciec Swarożyca), Chors (bóg Księżyca), Strzybóg (bóg pogody) oraz ostatnia z rodzeństwa Łada (bogini wojny - jej dzieci to bliźniaczy bracia Lel i Polel wspomniani przez J. Słowackiego!). Oto panteon bogów naszych przodków, którzy byli bardzo religijni. Sądzę więc, iż te bóstwa w grze znaleźć się powinny.
      Następną sprawą będzie muzyka. Zarówno w wersji dyskietkowej jak i na CD była po prostu super! Ale... no właśnie, ja zawsze muszę mieć jakieś ALE... Brakuje tutaj prawdziwej słowiańskiej muzyki, która niewiele się różni od dzisiejszej muzyki ludowej. Nie chodzi mi o jakieś kapele grające BUM CYKCYK, lecz o tematy muzyczne, czyli np. gdy akcja gry dzieje się w górach, to powinien pojawić się w tle głos np. gęślika góralskiego i tamtejszych melodii (a o ile byłoby fajniej, gdyby odzywki wroga były mówione czystą gwarą Podhala!). A np. na Mazowszu rozbrzmiewać powinien jakiś mazurek, na Pomorzu tamtejsze pieśni kaszubskie, a w Kieleckiem oberki świętokrzyskie! Nadałoby to tej świetnej grze wspanialszy klimat i swojski charakter. Ja, człowiek z Kielecczyzny, potomek starożytnego plemienia Lędzian wyrażam opinię, iż właśnie muzyka może w pełni podkreślić dawny charakter polskich ziem. Sądzę, iż wielu mnie popiera.
      Teraz mam wielką prośbę do autora tychże stron, by (wykorzystując kontakt z panem Mirosławem Dymkiem) przekazał moje bardzo skromne uwagi autorom Polan 2, gdyż grę robi się dla nas (tj. graczy), a to ci wiedzą, co im najbardziej potrzeba. Jednocześnie dziękuję Swoosh'owi za ciepłą współpracę.

Krzysztof Fornalski