Na początek dla graczy niecierpicych na nadmiar cierpliwości przedstawiam dwa tipsy, dzięki którym przeciwnik nie będzie już tak straszny. Oczywiście nie muszę mówić, że ich używanie jest najzwyczajniejszym w świecie oszustwem, a to, że się tutaj znajdują, wynika z mojego obowiązku informowania o wszystkim co wiąże się z Polanami. Oto one:
CKGW - odnawia zapas mleka,
SQLR - odsłania całą mapę.

Jednostki miotające najlepiej atakować żołnierzami z bronią białą. Działa to także w drugą stronę: wojów z mieczami, toporami zasypujemy zmasowanym ogniem z dystansu.

Wzorcowy oddział składa się z 3-5 wojów z mieczami, 5-7 wojów z włóczniami oraz kapłanki i kapłana. W pierwszym szeregu zawsze miecznicy, za nimi włócznicy, a z tyłu jednostki parające się magią. Kapłanka przydaje się jako niezniszczalny "wabik" (po użyciu czaru "magiczna tarcza"), natomiast kapłan służy do odsłaniania terenu (czar "dalekie widzenie") oraz palenia drzew.

Kluczem do sukcesu jest zadawanie dużych strat przy małych stratach własnych. Dlatego też jak najczęściej odwiedzaj świątynie i atakuj przeważającymi siłami.

Najtrudniejszym momentem w grze jest początek każdej misji. Czas, jaki mamy do pierwszego ataku jest zazwyczaj bardzo krótki, dlatego należy go jak najefektywniej wykorzystać rozbudowując wioskę oraz armię.

Kontroluj krowy, gdyż to one decydują o Twoim sukcesie. Zazwyczaj w pogoni za świeżą trawą potrafią oddalić się od obory na znaczną odległość. Co jakiś czas sprawdzaj gdzie aktualnie się znajdują i wysyłaj je do zbierania trawy położonej bliżej zabudowań. Dobrym pomysłem jest zbudowanie dla nich zagrody z palisady. Będą łaziły gdize im się podoba, a my będziemy mieli święty spokój. Czasami wystarczy ogrodzić pastwisko drogą, a krowy nie wyjdą poza nie. Zaatakowana krowa ucieka do obory i zostaje tam, dopóki sam jej nie wyślesz do zbierania trawy. Dlatego też po każdym natarciu wroga sprawdzaj, czy jakaś krowa nie blokuje dostępu do obory innym "łaciatym".

Zawsze na początku każdego etapu dysponujemy znacznie słabszymi siłami niż przeciwnik. Najlepszym sposobem na pokonanie ich jest pozwolenie na niszczenie budynku jednocześnie naprawiając go za pomocą drwala. Do zabicia najeźdźców używamy jednostek miotających. Taktyka ta jest bardzo skuteczna, choć z początku może się wydawać skomplikowaną.

Taktyka, którą teraz opiszę jest najskuteczniejszą z wszystkich, które opanowałem. Daje ona bardzo duże korzyści przy stosunkowo niewielkich stratach, których niestety nie da się uniknąć. Całość jest bardzo prosta w praktyce, a wygląda to tak: Na początek bierzemy jakąś nieprzydatną jednostkę (najlepiej w roli straceńca sprawdza się myśliwy - jest szybki i zawzwyczaj zbędny). Należy odsłonić część obszaru otaczającego wioskę, by móc wcześniej spostrzec nacierający oddział przeciwnika i w porę zareagować. Reakcja ta ma polegać na wysłaniu wspomnianej wcześniej jednostki w kierunku oddziału wroga i podjęciu walki. Pewnie sobie pomyślicie - co on zgłupiał, wysyłać samego myśliwego przeciwko takiej hordzie wojów? Nie, nie zgłupiałem, pewnie niektórzy mają inne zdanie :), i zaraz się o tym przekonacie. Celem wysłanej jednostki nie jest walka lecz tylko zainteresowanie swoją osobą wrogi oddział. Gdy to nam się uda, można wyprowadzić naszą jednostkę jak najdalej od wioski (nie zawsze jest taka potrzeba), by tam mogła bohatersko oddać życie za ojczyznę. Nieprzyjacielskie jednostki po dokonaniu mordu zostaną na dłuższy czas w miejscu, do którego przyprowadził ich straceniec. Po tym czasie wróg odeśle swych wojów do własnej siedziby, by mogli przypuścić kolejny atak. Czas, jaki potrzebuje wróg do zorganizowania następnego ataku wydłuży się na tyle, że będziemy mogli rozwinąć armię lub nawet zabarykadować się palisadą, co skutecznie zatrzyma wszelkie natarcia nieprzyajciela.

Często możemy zaatakować wroga z zaskoczenia budując most. Dotyczy to głównie misji, w których wioski wroga położone są blisko rzeki lub na wyspie. Budując mosty możemy także ominąć oddziały przeciwnika.

Często worgowie ukrywają się w lesie, dlatego nie widać ich w głównym oknie. Bardzo przydatna okazuje się wtedy mapa.

Trzonem naszej armii powinien być wspaniały duet: miecznik + włócznik. Nie polecam natomiast kapłana i kapłanki. Owszem, są to silne jednostki, ale szybko wyczerpująca się energia magiczna uniemożliwia zastosowanie ich na większą skalę.

Drwal może ścinać także zielone drzewa. Wystarczy, że zaznaczysz grupę składającą się z kapłana oraz drwala i klikniesz prawym przyciskiem myszy na danym drzewie. Jest jednak jeden warunek. Kapitanem grupy (jednostką w jaśniejszym kwadracie) musi być kapłan. Następnie wybierz samego kapłana i wycof go z czynności. Drwal podejdzie do drzewa i je zetnie.