" .... Granica stała w ogniu, za sprawą czeskiego najeźdźcy. Nijak było zapuszczać się samemu w leśne ostępy, czyhał tam wróg wszędzie, samotnego wędrowca wypatrując, by złupić i zabić. Chciał tedy Mirko spokój przywrócić, ziemie polańskie z czeskiego łupieżcy oczyścić, i prawu książęcemu szacunek przywrócić. Musiał jednak Mirko wprzódy granicę oczyścić, wioski wrogie spalić, osiedleńców bezprawnych pogonić lub ubić a otworzyć drogę do całych Czech podboju..."
" Droga wolna, mieczem poczynione |
                  |